Dziczyzna, choć nie należy do najczęściej spożywanych w Polsce mięs, ma niebagatelne w kultywowaniu tradycji polskiej kuchni. Odegrała również ważną rolę w polskiej historii.
Mięso królów, przysmak szlachty
Japończycy mają swoje sushi, Niemcy frankfurterki, Włosi makaron, a naszym narodowym przysmakiem jest dziczyzna. To może nie być takie oczywiste, bo nie jesteśmy wiodącym krajem Europy w spożyciu tego szlachetnego mięsa, choć na szczęście tendencja wzrostowa jest coraz bardziej widoczna. A prawda jest taka, że doskonały smak „królowej mięs” doceniali już polscy królowie. Wyrobami z dziczyzny zajadała się też polska szlachta – w I Rzeczpospolitej żadna szlachecka uczta nie mogła się obyć bez mięsa z jelenia, dzika bądź sarny. Nie sposób było zignorować tego specyficznego aromatu dziczyzny, którego nie ma żadne inne mięso. Ponieważ dziczyzna to de facto mięso pochodzące ze zwierzyny łownej, jej jedzenie było ściśle powiązane z popularną w tych czasach wśród stanów uprzywilejowanych kulturą myślistwa. Nie było nic przyjemniejszego i godnego splendoru od spożycia dziczyzny, którą samemu się upolowało, tym bardziej że polskie lasy były pełne zwierzyny.
Dlaczego dziczyzna stała się nieodłącznym elementem polskiej kuchni?
Z biegiem czasu dziczyzna stała się popularna w wielu innych grupach społecznych i na dobre zagościła w polskiej kuchni. Coraz częściej wykorzystywano ją przy sporządzaniu różnych potraw: pasztetu z dzika, pieczeni z dzika czy staropolskiego bigosu, jak również wyrobów i wędlin z dziczyzny takich, jak pieczona szynka z dzika, wędzona polędwica z dzika czy szynka z sarny. Smakosze cenią dziczyznę ze względu na naturalny smak, niskokaloryczność oraz zawartość wielu składników odżywczych: żelaza, wapnia, magnezu. Soczystą pieczeń z dzika uhonorowało kilka lat temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poprzez umieszczenie jej na Liście Produktów Tradycyjnych. W poszanowaniu do polskiej tradycji kulinarnej przygotowaliśmy bogatą ofertę wędlin z dzika, sarny i jelenia.